czwartek, 26 stycznia 2017

Najpiekniejszy kominek w Białymstoku...

   Zwiedzając Białystok mamy do dyspozycji wiele atrakcji. Jedną z nich jest osławiony już Pałac Branickich, Rynek Kościuszki, gdzie można posiedzieć przy dobrej kawie czy spróbować osławionej kiszki, baki ziemniaczanej, popijając ją buzą. Jeszcze inni skierują swoje kroki do Opery i Filharmonii Podlaskiej na nowe widowisko. Miłośnicy architektury modernizmu, pójdą na wzgórze Św. Rocha. Zainteresowani prawosławiem do cerkwi Św. Mikołaja. Miłośnicy architektury drewnianej, odkryją najstarszą dzielnicę miasta Bojary. Pragnący poznać wielokulturowość miasta, rozejrzą się za szlakiem tematycznym...

   Białystok ma bardzo rozwiniętą sieć szlaków tematycznych. Turyści mogą wybierać pomiędzy:

-Szlakiem Rodu Branickich,
-Szlakiem Białostockich Świątyń,
-Szlakiem Esperanto i Wielu Kultur,
-Szlakiem Architektury Drewnianej,
-Szlakiem Bojar,
-Szlakiem Modernizmu,
-Szlakiem PRL-u czy
-Szlakiem Białostockich Fabrykantów.
-Śladami błogosławionego ks. Michała Sopoćko

Właśnie na tym ostatnim szlaku leży piękny pałac fabrykanckiej rodziny Hasbachów. Mało kto wie, że jego wnętrze skrywa przepiękne kaflowe kominki. Obecnie budynek przeznaczony jest na potrzeby Wojewódzkiego Urzędu Konserwatora Zabytków w Białystoku.

Miałam wiele zapytań od turystów czy budynek można zwiedzać wewnątrz, więc wybrałam się na foto-wycieczkę, abyście mogli sami ujrzeć, że warto się tam wybrać. Przyjęto mnie bardzo serdecznie i zapewniono, że nie ma przeciwwskazań, a więc można go zwiedzać bez problemu. (w godzinach pracy urzędu, pon.-pt. 7.30-15.30).

 Przestawiam Państwu krótki opis tych wspaniałych pieców kaflowych zaczerpnięty ze strony Wrota Podlasia:
Zdjęcia wykorzystane w artykule wykonałam samodzielnie.

Piece kaflowe w zamkach i pałacach w zasadzie nie różniły się od tych w domach bogatych mieszczan. Pierwsze piece kaflowe do chłopskich chałup trafiają sporadycznie w XVIII wieku. Wiek XVIII wprowadził do powszechnego użytku delikatnie zdobione białe kafle. Czas, który nieubłaganie odciska swoje piętno nie oszczędza sztuki użytkowej. Zawirowania historii, pożoga wojenna zniszczyła, często bezpowrotnie, wiele dzieł. Spuścizna naszych przodków jest jednak na tyle bogata, że mamy ciągle co oglądać.

Klikając na pierwsze zdjęcie, otworzy się galeria zdjęć.

Zapraszam na wirtualną wycieczkę do wnętrz pałacu Hasbacha w Białymstoku, gdzie można jeszcze podziwiać piękne przykłady kunsztu manufaktur kaflarskich. Pałac w Dojlidach swoją skalą przypomina raczej okazałą willę, niemniej jednak jego wyposażenie nadaje mu iście pałacowy wygląd. Stylistyka architektoniczna wyraźnie wskazuje na dwuetapowość jego powstania - elementy neorenesansu francuskiego i niderlandzkiego łączą się z późniejszymi, charakterystycznymi dla neorenesansu o proweniencji toskańskiej. Dotyczy to zwłaszcza wyposażania wnętrz.
 Siedziba- rezydencja   Hasbachów doskonale spełniała rolę  mieszkalną i reprezentacyjną. Po latach „silnej eksploatacji”, dzięki staraniom służb ochrony zabytków pałac odzyskał dawny blask.
Wiele oryginalnych pieców uległo zniszczeniu, wiele pozostało tylko w dokumentacji inwentaryzacyjnej.



 Wchodząc do środka, od razu po prawej stronie moim oczom ukazał się wspaniały, pięknie zdobiony kominek kaflowy.
 Na parterze centralną przestrzeń stanowi hall z klatką schodową. Po prawej stronie stoi kominek o neorenesansowej formie z figuralną sceną w części centralnej, przedstawiającą scenę zerwania Marcina Lutra z Rzymem. W nadprożu nad paleniskiem umieszczono dwa ceramiczne popiersia: męskie i kobiece w renesansowych nakryciach głowy. Do dekoracji wykorzystano klasyczne motywy palmet, waz i festonów, z zamiłowaniem stosowane przez twórców renesansu. Wysoka jakość wykonania i sygnatura „Ryga” wskazują na import.

Misternie wykonana kafla, zdobi neorenesansowy kominek

Odbicie kominka, już we współczesnym lustrze


Idąc na górę, nie wiadomo czego się spodziewać, wszakże pałac był zniszczony w czasie wojny.  Ku moim oczom ukazuje się przedsionek z kilkoma ciekawymi obiektami. Jednym z nich jest "rzeźba murzyna". Identyczna jak ta zdobiąca Westybul Pałacu Letniego Branickich w Choroszczy.






Wodzona ciekawością weszłam do sekretariatu Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Moim oczom ukazał się kolejny wspaniały kominek....

 Kominek na piętrze ozdabiają z kolei motywy rokokowe: grzebieniaste rocaille, rogi obfitości i półnagie putta na tle obłoku.



Z drugiej fazy „doposażania” wnętrz  pałacu zachował się piec-kominek utrzymany w duchu secesji. Kwiaty - żonkile, również w stylizowanej wersji, w pastelowych barwach, na długich, biegnących przez całą wysokość pieca wijących się łodygach, nałożone na gładkie, szare kafle. Wiosenne marzenie o pierwszych kwiatach .... w mroźny poranek... wbrew logice zdarzeń.

Zdjęcie pieca na stronie: https://www.wrotapodlasia.pl/pl/region_i_gospodarka/region/historia/spotkania-z-przeszloscia/Przy%20kominku.html

Ostatni kominek, który odkryłam dzięki uprzejmości Kierownika Podlaski Wojewódzki Konserwator Zabytków Pana Andrzeja Nowakowskiego, jest zlokalizowany w jego gabinecie. Kominek wykonany prawdopodobnie z piaskowca z półkolumnami zwieńczonymi motywem przypominającym ogień. Przy zwieńczeniu ozdobiony jest kwiatami oraz promieniście rozchodzącym się słońcem.


Więcej informacji na temat Szlaku Białostockich Fabrykantów oraz innych ciekawych miejsc w Białymstoku, znajdziecie Państwo na stronie:
Odkryj Białystok 


Pałac Hasbacha robi imponujące wrażenie z zewnątrz, toteż wrzucam kilka zimowych zdjęć.







Drzwi wejściowe do Pałacu Hasbacha



Zapraszam do polubienia mojej strony na Fb Przewodnik Turystyczny Podlaskie, gdzie wrzucam ciekawostki na temat Białegostoku i Podlasia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.